Polski (PL)

OSUL dla czlonkow poziom 01

 

 

logo-frse logo-leonardo

 

Cel projektu: 

Łączymy doświadczenie, aby polepszyć poziom naszej profesjonalizacji w dziedzinie rolnictwa/ ogrodnictwa w miastach i na wsi.

Zdobędziemy nowe pomysły i rozwiązania dla lepszej organizacji oraz służące wprowadzaniu zmian w obrębie naszych gospodarstw, przedsiębiorstw, stowarzyszeń i instytucji mając za cel większe zaangażowanie w nauczanie dorosłych o sposobach uprawiania pożywienia. Pragniemy być atrakcyjną bazą edukacyjną dla osób z miast i prowincji jednocześnie wpłyną na skierowanie uwagi rolników, członków władz samorządowych i instytucji na ekologię i zrównoważony sposób życia.

Osiągniemy to dzięki warsztatom, wizytom studyjnym, będziemy wprowadzać metody nauczania i praktyki, które poszerzą wiedzę i doświadczenia organizacji partnerskich, wprowadzimy innowacyjne i elastyczne sposoby nauczania podnosząc tym samym nasze dotychczasowe kompetencje.

 

Instytucje partnerskie:

1. ALEJA inženiring, podjetje za načrtovanje in storitve d.o.o.Ljubljana, Słowenia (instytucja koordynująca) www.aleja-ing.com

2. Heeley City Farm, Sheffield, Wielka Brytania www.heeleyfarm.org.uk

3. Kulturverein Hof Medewege e.V., Schwerin, Niemcy www.hof-medewege.de

4. BUĞDAY EKOLOJİK YAŞAMI DESTEKLEME DERNEĞİ / BUĞDAY DERNEĞİ, Cukurcuma / Beyoglu/ Istanbul, Turcja www.bugday.org

5. Stowarzyszenie Ekologiczno-Kulturalne “ZIARNO”

 

Wyjazdy studyjne

TURCJA. 09 – 11 kwiecień 2013r.

Pierwszy wyjazd studyjny był zorganizowany przez turecką organizację Bugday, która jest liderem w Turcji w rozpowszechnianiu ekologii – skupiają ponad 1000 członków – rolników tworząc tym samym silną sieć pokrywającą cały kraj. Specjalizują się w wielu dziedzinach związanych z ekologią i zrównoważonym stylem życia – jest to zarówno promocja dla rolników ekologicznych, działania edukacyjne, budownictwo przyjazne środowisku oraz szereg działań informacyjnych propagujących zdrowy styl życia. Posiadają też wolontariuszy, którzy aktywnie biorą udział w działaniach organizacji, tak więc mieliśmy okazję zapoznania się z ich systemem zarządzania zasobami ludzkimi – systemem niezwykle sprawnym i godnym polecenia innym organizacjom.

Ośrodek Pastoral Vadi, który gościł partnerów projektowych jest przykładem dobrze funkcjonującego ośrodka eko-turystycznego i taki też był motyw przewodni naszego tam spotkania. Ośrodek jest położony na terenie 42 h i jest ściśle zaprojektowany tak, aby nie ingerował w agresywny sposób w naturalny krajobraz, na terenie którego został założony. Wszystkie zabudowania na jego terenie są wykonane z lokalnych naturalnych materiałów czyli z gliny, ziemi i drewna. Poszczególne domki, sale i kuchnia zostały tak rozmieszczone, aby nie usuwać okalających drzew. Rdzenna roślinność przeplata się tu z dosadzanymi roślinami uprawowymi, które są wykorzystywane w zbiorczej kuchni. W kuchni pracują wyłącznie tubylcy i podawane są dania typowe dla tego regionu ugotowane w tradycyjny sposób. Nic nie jest „dostosowane” do potrzeb turysty, bo i turysta, który tu przybywa ma nieco odmienne oczekiwania od wielotysięcznych mas, które rok w rok przewijają się przez pobliskie nadmorskie ośrodki wybudowane specjalnie pod potrzeby przyjezdnych. Masowa turystyka całkowicie zdominowała krajobraz nadmorski Turcji oszpecając go w sposób nieodwracalny. Wyjazd studyjny był też pretekstem do refleksji nad zmieniającym się światem, nad niezrównoważonym systemem gospodarowania jego zasobami.

 

POD SŁOŃCEM SŁOWENII

Do Słowenii dotarłyśmy po 16 godzinach jazdy. Wystarczyło przejechać autostradą Czechy, Austrię i pokonać pod wieczór kilkaset zakrętów, aby dotrzeć do celu.

Bela Kraina (Biała Kraina - nazwa powstała od tradycyjnych białych ubrań lnianych) - to graniczący z Chorwacją podgórski region. W Metlice spotkały się kilkuosobowe grupy ze Słowenii, Wielkiej Brytanii, Niemiec i Polski. Wszyscy związani są z produkcją żywności metodami ekologicznymi.

Anglicy prowadzą miejskie farmy m. in. w hrabstwie Sheffield. Miasto finansuje np. pobyt na farmie młodzieży z problemami. W wielu przypadkach nowe doświadczenie (oraz przerwa w nauce) pomaga młodym ludziom "wyjść na prostą". Osoby w trudnej sytuacji, np imigranci mają możliwość uprawiania własnych warzyw. Niemcy z okręgu Slezwig-Holstein (20 km od wybrzeża Bałtyku) pracują na 200 hektarach farmy, niegdyś odpowiednika naszych PGR-ów. W skład gospodarstwa wchodzą m. in. piekarnia (dostarcza pieczywo do wielu miast), przedszkole dla dzieci pracowników i z okolicy (50 osób). Decyzje podejmuje się na comiesięcznych spotkaniach. Organizująca seminarium Słowenka Natasza przedstawiła ideę pracy na niewielkich działkach, przede wszystkim dla ludzi mieszkających w miastach.  

Ale jedne z najwcześniejszych koncepcji to ogrody przyklasztorne. Zaczęliśmy więc od wizyty w ogrodzie byłego klasztoru franciszkanów. W nieodległym Gradaz, na niewielkim wzniesieniu pozostały częściowo zamieszkałe budynki i ślady ogrodu, którego założenia do dziś są widoczne. Doskonale niegdyś wykorzystano naturalne warunki na wzgórzu otoczonym rzeką. Warzywa, zioła i róże rosły na szczycie wzgórza w zagłębionym w ziemi sektorze ogrodu. Pod ogromnym wrażeniem obcowaliśmy z miejscem spełniającym przez stulecia istotne potrzeby ludzi. Te duchowe realizuje do dziś.

Następnie poszliśmy wiejską drogą i miedzami do miejsca, w którym wyobrażaliśmy sobie jego przyszłość. Natasza, pochodząca z tych stron, pragnie amfiteatralnie położoną wśród łąk i lasów łąkę przekształcić w miejsce kilkugodzinnych spotkań, warsztatów dla osób zainteresowanych ekologiczną uprawą warzyw. Nie może nic zbudować, nawet wodociągu. Utworzy doświadczalny ogród w miejscu, którego aktualną urodę podziwiając, z ociąganiem przenosiliśmy się w jego przyszłość.

Następnego dnia pierwszy ogród, do którego weszliśmy znajdował się w stolicy Ljubljanie. Też musieliśmy go sobie wyobrazić, chociaż istniał naprawdę. Połowa z nas miała zakryte oczy, chodziliśmy parami, jedna osoba w parze była przewodnikiem niewidzącej. Z opaskami na oczach niełatwo było poruszać się, trudne dla mnie było pogodzenie się z zależnością od przewodnika, choć Malwina doskonale mnie prowadziła (mieliśmy krótki instruktaż dla przewodników niewidomych). Ogród dla niewidomych i niedowidzących jest ewenementem na skalę europejską. W nim upewniliśmy się jak bardzo ogród potrzebny jest naszym zmysłom-odbieranie go jedynie dotykiem i węchem, przemieszczaniem się wywołało uczucie wyjątkowej bliskości a nawet jedności z ogrodem, a także świadomość więzi z przewodnikiem. Dla niewidomych jest to także miejsce ćwiczeń ruchowych i orientacji w terenie. Takich ogrodów powinno być więcej!

Kolejnym, położonym w centrum Lubliany, był ogród"krkowski"- czyli krakowski położony na ulicy krakowskiej. Niegdyś uprawiano tam warzywa i sprzedawano na rynku. Obecnie niewielkie ok 50m działki uprawiają osoby niezamożne, jest to forma w jakiej miasto pomaga obywatelom. Otwarty ogród pełen dorodnych warzyw i kwiatów, ogrodzony niewysokim murem świetnie uzupełnia tkankę miasta i świadczy o uczciwości jego mieszkańców.

Tę tradycję kontynuują działki na obrzeżach miasta. Ludność nie zgodziła się na zabudowanie starych działek. Zaprojektowano 100m ogródki z jednakowymi domkami i placem zabaw dla dzieci, ogrodzone siatką. Dysponują nimi m. in. emeryci (za niewielką opłatą).

Także z inicjatywy mieszkańców peryferyjnego osiedla blokowego "Rosyjski car" powstały działki na terenie pobliskiego poligonu. Ryzykując życiem (niestrzeżone tory kolejowe) uprawiano rośliny. Teraz na zaplanowanym terenie z ujęciami wody i wspólnym terenem rekreacyjnym ludzie dysponują ogródkiem 60m. za opłatą. Jest to istotna możliwość rekreacji i wzbogacenia diety.

Nieopodal powstają ogródki ekologiczne, gdzie za opłatą 100e na rok wynajmowane są podwyższane grządki. Tu stosuje się płodozmian i inne metody ogrodnictwa biodynamicznego.

Podziwiając starannie prowadzone ogródki przydomowe, podgórski pejzaż i 302 zakręty powróciliśmy do Bela Krainy.

W Polsce mamy nie gorsze warzywa (oprócz bakłażanów :), choć słońce tak mocno i długo nie grzeje. A ludzie? W Bela Krainie pracują ciężko, żyją nie za szybko, powoli piją własne wino i tego im zazdroszczę. Z myślą o ludziach.... i ogrodach, które były są i będą wróciłyśmy na Mazowsze.

Grażyna Byczuk

Wyjazd studyjny odbył się dzięki dofinansowaniu, jakie ZIARNO otrzymało od Fundacji Rozwoju Systemu Edukacji, program Uczenie się przez całe życie, Projekty Partnerskie Leonardo da Vinci, projekt „Ogrodnictwo po sąsiedzku”.

 

 

 

 

EKOLOGIA PO NIEMIECKU

Relacja z wyjazdu studyjnego do 300 hektarowego gospodarstwa ekologicznego.

W dniach 18 – 21 września 2013r. grupa przedstwaicieli Ziarna i Bio-piekarni w Grzybowskiej Arce pojechała na wyjazd studyjny, aby doświadczyć czegoś zaskakującego swym rozmachem – czyli wizytę w gospodarstwie ekologicznym o powierzchni 300h oraz w piekarni ekologicznej wypiekającej dziennie 2000 bochenków chleba. Gospodarstwo Hof Medewege jest położone w Maklenburgii – w rejonie byłego bloku wschodniego Niemiec. Podczas podróży zauważyliśmy, że region ten wygląda trochę jak ujęcia z filmów amerykańskich. Droga prowadzi przez pola uprawne kukurydzy ciągnące się kilometrami, gdzie kukurydzy po horyzont i nic więcej. Żadnych zabudowań, żadnych lasów, opustoszałe tereny przeznaczone na monokulturę. Pojedyńcze miasteczka wyludniałe, nikt nie robi zakupów, nie biegają dzieci, sklepy niby otwarte, ale świecą pustkami. Dziwnie to wzystko wyglądało i nie napawało nas optymistycznie. Na dodatek czasami krajobraz przeobrażał się w pewnien rodzaj pola bitwy – bitwy z wiatrakami. Momentami było takie nagromadzenie wiatraków prądotwórczych, że miało się wrażenie, że ich obracające się żelazne długie skrzydła walczą ze sobą o dostęp do wiatru. Okropny widok, którego mam nadzdieję nigdy w Polsce nie zobaczyć. Krajobraz zniekształcony mechanicznymi słupami obrotowymi. Na szczęście na miejscu widok był całkowicie odmienny – na gospodarstwie ruch, bieganina dzieci, otwarta kawiarenka pełna ludzi. Odetchnęliśmy z ulgą. Gospodarstwo Hof Medewege działa trochę na zasadzie (jak sami twierdzą) współczesnej wspólnoty. W okresie zmian ustrojowych powstał pomysł, aby przy działającym wtedy przedszkolu Waldorfskim1 osoby zainteresowane takim przedsięwzięciem, w tym architekci, stolarze, pedagodzy i inni. Przedsięwzięcie szło do przodu, wciąż napływały nowe osoby zainteresowane współpracą i tak teren, na któym niegdyś prowadzone było państwowe gospodarstwo rolne "zaludniło" się przedsiębiorczymi ludźmi, których połączyła antroposofia2 Gmina zaczęłą dzierżawić ziemię pod ekologiczną uprawę bio-dynamiczną. Początkowo były to małe działki, ale pojawiało się coraz więcej rolników, każdy specjalizujący się w określonej dziedzinie – tak więc byli i ogrodnicy i sadownicy i hodowcy zwierząt. Nikt inny w okolicy nie uprawiał ziemi metodą ekologiczną, tak więc powstał mały sklepik, w którym ludność z pobliskiego miasta (Schwerin) mogła kupić produkty ekologiczne. Jeden z rolników zaczął wypiekać chleb w domu, żeby zwiększyć ofertę. Sukces tego gospodarstwa rósł powoli. Ale w tej chwili jego ogrom przyprawia o zawrót głowy. 300 h dzierżawionej ziemi, 150 sztuk bydła, tyle samo świń (na wolnym wybiegu), serowarnia, dystrybucja bezpośrednia i ogromna piekarnia ekologiczna zatrudniająca 50ciu pracowników, wypiekająca dziennie 2000 bochenków chleba. Jest też wspomniana kawiarenka, w zasadzie małe bistro, w którym pracownicy mogą codziennie zjeść niedrogi obiad, duży sklep z produktami ekologicznymi oraz dwa przedszkola Waldorfskie, w tym jedno, w którym dzieci cały dzień spędzaja na dworze. Bez względu na pogodę, czy to deszcz czy mróz, bez różnicy. Jedynie posiłki są jadane w swoistym rodzaju wozie Drzymały. Na naszą ekipę przedszkole "pod chmurką" zrobiło duże wrażenie. W sumie do obydwu przedszkoli uczęszcza ponad 60 dzieci. Są tu też wyrementowane budynki mieszkalne – aby w nich zamieszkać 15 osób 1 Pedagogika waldorfska (pedagogika Rudolfa Steinera) – pedagagika alternatywna do oficjalnie obowiązującej, której twórcą był Rudolf Steiner. Głównym zadaniem tej pedagogiki jest żywe pielęgnowanie zrozumienia istoty człowieka i jego rozwoju w powiązaniu ze światem i społeczeństwem. Celem zatem jest przede wszystkim wspieranie wszechstronnego rozwoju dziecka, rozumianego jako rozwój trzech sfer: myślenia, uczuć i woli. Charakterystyczne dla pedagogiki waldorfskiej jest przywiązywanie dużej wagi do działań artystycznych (malowanie, rysowanie form, śpiewanie, gra na instrumentach, eurytmia), a także uczenia poprzez praktyczne działanie (prace ręczne, warsztaty – praca z drewnem, pielęgnacja ogrodu). 2 Antropozofia (mądrość o człowieku, od greckiego ánthropos = człowiek, sophía = mądrość, wiedza) to szkoła duchowa , światopogląd ezoteryczny i całościowa propozycja przebudowy cywilizacji materialistycznej, zapoczątkowana i inspirowana w pierwszych dwóch dekadach XX w. przez austriackiego filozofa, wizjonera i gnostyka Rudolfa Steinera (1861 – 1925). założyc również szkołę Waldorfską. Do ośrodka zaczęły się zjeżdżać wzięło wspólny kredyt i wykupili je od państwa. Remont domów i mieszkań trwał latami, ale w tej chwili mieszkają tu prawie wszyscy współtworzący tę wspólnoptę. Każda z rodzin tu mieszkających ma swoje zadanie, swoją specjalność, jest to taka nieformalna grupa interesów. Zadziwiające jest to, że te osoby, choć jest ich tak wiele potrafią dogadywać się we wszystkich kwestiach zawodowych, finansowych i organizacyjnych. Ich sukces polega na tym, że tak wspaniale ze sobą współpracują, konflikty rozwiązują polubownie, regularnie mają spotkania, na których podejmują wspólne decyjzje. Szczerze doceniłam niemiecką determinację i umiejętność organizacyjną. Polak z Polakiem nie potrafi się dogadać nawet w najbardziej błachych sprawach, tak więc taki model wspólnoty nigdy by się u nas nie sprawdził. A szkoda.

 

 

 

 

Dane kontaktowe

Stowarzyszenie ZIARNO

Grzybów 1/2
09-533 Słubice (k. Płocka)

tel. kom.: +48 510 919 843
e-mail: ziarno@grzybow.pl

administracja strony: Andrzej kom: 509 136 792:

e-mail: ziarno@grzybow.pl

konto bankowe:

35 9042 1039 0840 0433 2000 0020